wtorek, 30 października 2012

Prolog

Mała, rozpieszczona dziewczynka, która dostaje wszystko, co chce. Tak, to właśnie ja. Ale kiedy dorastamy, życie uczy nas nowych rzeczy i przynosi nowe wyzwania. Trzeba oderwać się od przeszłości i żyć teraźniejszością. To wszystko wydaje się być trudne, dopóki... dopóki nie znajdziemy kogoś, kto będzie nas w tym wspierał. Przejść przez życie z osobą, którą się kocha i która przede wszystkim to odwzajemnia - to wartość, której większość z nas nie docenia. Oczywiście, są gorsze chwile, ale tylko takie pozwalają umocnić nasze więzi.
Nieco zagubiona dziewczyna w Londynie, to także ja.
Życie nie jest idealne, ale posiada kilka idealnych momentów. Trzeba tylko umieć je docenić.
Wszystko toczy się swoim torem, dopóki nie dowiadujemy się strasznych rzeczy i dopiero po ich odkryciu, uświadamiamy sobie jak ważni są dla nas inni. Ale nawet śmiertelna choroba nie jest w stanie rozerwać tego, co do siebie czujemy...
Życie od początku jest zaplanowane i nikt nie wie, co szykuje los. Z wszystkim trzeba się pogodzić.
To może od początku...

3 komentarze:

  1. widać, że od samego początku masz na to pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zaczyna się dobrze ;) zapraszam także do mnie http://przygody-z-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny prolog ! :) Bardzo mi się podoba ;) I kojarzy z takimi wstępami w filmach :D
    Już widać, że umiesz pisać (mam na myśli stylistykę i gramatykę), co jest bardzo ważne ! :) Ja osobiście nie mogę znieść opowiadań, gdzie Autorka kaleczy polski język :s
    Lecę czytać dalej :) xx

    OdpowiedzUsuń